Ocracoke Island, NC
Ostatnio udało nam się dograć dni wolne. Ja i Beata „spotkaliśmy się” w środę, aby wyruszyć na przejażdżkę na „dolny” koniec Outer Banks. Dokładniej na Ocracoke Island, malowniczej wyspy znajdującej się prawie 3h (przy normalnym ruchu) od głównej plaży w Kill Devil Hills. Stara, rybacko-turystyczna wysepka w Północnej Karolinie.
Wolny dzień zaczęliśmy (tzn. ja zacząłem) od wcześniejszego wstania z łóżka i wypożyczeniu samochodu. Udałem się do wypożyczalni na 8.00 i przyjechałem po Beatę na 8.20. Nie muszę chyba mówić, że trzeba było czekać na kobietę jeszcze godzinę…
Droga do Hatteras prowadzi przez wąski półwysep i wysepki, które połączone są mostami. Jako ciekawostkę, dodam, że do Hatteras Island jest tylko jeden dojazd przez ląd oraz prom z/do Ocracoke Island. Prowadzi do niego właśnie droga, którą jechaliśmy. W tamtym roku podczas burzy tropikalnej spadła taka ilość deszczu, że przejazd został odcięty na 2 dni. Na szczęście w tym roku pogoda dopisała w 100%. Po drodze mijaliśmy drugą największą na świecie latarnię morską wybudowaną z cegły (1. znajduje się w Świnoujściu!). Niestety nie udało nam się dostać na jej szczyt z z racji zbyt długiego czasu oczekiwania, zawróciliśmy po rozmowie w okienku, w którym chcieliśmy kupić wejście na latarnię, że to najbardziej busy day na jaki mogliśmy trafić i jeśli nie chcemy stać 3h w kolejce na prom do Ocracoke Island, to powinniśmy być już w drodze. Staliśmy tylko… 1.5h w kolejce na przeprawę. Nie tylko My wpadliśmy na pomysł pojechania do Ocracoke Island…
Podróż promem trwała około 50-60min. Niesamowite widoki plaż, na które ludzie wjeżdżali samochodami i rozbijali swój sprzęt plażowy, wysepek, na które można się dostać tylko łódką i ten nietypowy kolor wody… Poza lekkim bujaniem i małą chorobą morską, uznaję przeprawę za przyjemną.
Do centrum wyspy jechało się prostą drogą. Z jednej strony wydmy i dostęp na plaże, na które można wjechać samochodem 4×4 (pozwolenie wjazdu na plaże kosztuje 50$, niestety my mieliśmy do dyspozycji jedynie Toyotę Camry z napędem na przód), a z drugiej strony zatoka ze słodką wodą. Krajobraz spowodował, że chciałem oddać kierownicę Beacie i porobić trochę fotek. Ale zdrowy rozsądek wygrał. Nagrałem krótki timelapse.
Największą atrakcją na wyspie jest chyba fakt, że jest to wyspa. Mniej samochodów, możliwość wypożyczenia wózków golfowych i rowerów. Na wyspie znajduje się Cmentarz Brytyjski, stara Latarnia Morska i jezioro z ujściem do wód otwartych zwane Silver Lake. Nad tym jeziorem znajduje się jedna wielka Marina. Mnóstwo żaglówek, pomostów, rybaków. Taki wakacyjny rybacki klimacik. Zjedliśmy obiad w knajpie znajdującej się właśnie nad tym jeziorem. Niestety, nie mieliśmy czasu, aby wypożyczyć rowery czy wózki golfowe. Wykorzystaliśmy auto do szybkiego zwiedzania wyspy i zawinęliśmy na plażę, aby przed kolejną kolejką na prom się pobyczyć. Tak też się stało! Im bliżej południa, tym cieplejsza woda. W Ocracoke Island woda była cieplutka, jak zupa. Przyjemnie było się zamoczyć w takiej wodzie. Temperatura jak dla mnie idealna. Nie za ciepła, nie za zimna!
Amerykanie uwielbiają wszystko co jest duże. Najbardziej chyba ciężarówki i SUVy (w Polsce mówimy na te samochody Pick Upy), którymi mogą wszędzie wjechać i wszystko zabrać, nawet swoje olbrzymie żony. Ma to swój urok. Tutaj nikt nie oddziela się parawanami, tutaj rozkładają sobie zadaszenie, robią piknik i siedzą w cieniu w koszulkach na plaży popijając browarki.
Po „wymęczeniu” się na plaży, nadszedł czas na powrót. Koniecznie chcieliśmy zdążyć zobaczyć zachód słońca z promu. Widok na zatokę przypomina widok na ocean, więc zachód słońca jest zupełnie inny, niż na lądzie. Po kolejnej godzinie oczekiwania w kolejce (chyba nie tylko my chcieliśmy zobaczyć zachód słońca z promu…) w towarzystwie mew, które czekały tylko, aż im ktoś coś rzuci na ulicę.
Parę fotek z zachodu słońca, wysiadka w Hatteras i szybki powrót do domu. Szybki…. Dodałem wcześniej, że budują nowe mosty? Nie, no to teraz napiszę. Od kilku lat budują zupełnie nową przeprawę w stronę Hatteras. Nowe mosty, przejazdy itd. Pracują przez 24h. Ale najcięższe prace wykonują po 22. I tak właśnie trafiliśmy na transport i rozładunek olbrzymich filarów, których długość wynosiła (na oko) jakieś 10-15m. Powrót z Hatteras był nieco dłuższy… Dla odmiany wracaliśmy jakieś 4.5h, 1h czekania, 1h przeprawy i ponad 2h nocnej „szybkiej” jazdy (do Ocracoke jechaliśmy 1.5h + 1.5h kolejka +1h przeprawa)…
Poniżej dodatkowe fotki, które udało nam się wykonać
Podsumowując. Super odskocznia od życia codziennego w Kill Devil Hills. Mam na myśli, dzień wolny od pracy i jakaś aktywność i spędzenie wspólnie dnia na robieniu czegoś, a nie zwykłym wypoczynku od pracy w postaci plaży i spania. Samochód wraz z paliwem i dodatkowym ubezpieczeniem, kosztował nas 100$. Wydaje mi się, że pieniądze wydane rozsądnie. Nie żałujemy tego, żałujemy jedynie, że nie udało nam się wyruszyć wcześniej no i faktu trafienia na największy ruch w tygodniu. Zdecydowanie polecamy każdemu kto będzie miał okazję wpaść do OBXu!!